LKS Grzegorzowice - strona nieoficjalna

Zdanie ze wstępu idealnie podsumowuje przebieg oraz wynik końcowy meczu, mimo że przeciwnik nie zagrał nic specjalnego (stwierdził tak m.in trener gości) po raz kolejny doznaliśmy porażki.

Dobry pomysł 

granie w sobotę - bynajmniej nie było skacowanych zawodników

Zły pomysł

Pierwsza połowa - Nie jestem w stanie powiedzieć nic pozytywnego o sposobie gry i zawodnikach

Dobry pomysł

Druga połowa - Widziałem w niej nutkę chęci i zaangażowania co od razu przyniosło okazje bramkowe i nawet bramkę (strzeloną przez Michała z rzutu wolnego - wentylem do przodu)

Przed nami sporo pracy, ale głównie mentalnej, bo wychodząc na boisko mam wrażenie że zawodnicy zapominają z szatni zabrać swych JAJ!!!!!!! Przed meczem kipią pewnością siebie po to by zaraz po gwizdku wyglądać jak zaginione dzieci we mgle. A grać to wy potraficie (pokazywaliście to nie raz). Także weźcie zaciśnijcie poślady i zacznijcie coś grać bo ta krytyka mnie już nudzi, a chciałbym w końcu napisać jakąś pochwałę.

SPECJALNE WYRÓŻNIENIE IM STEVIE WONDERA DLA TEGO STARSZEGO PANA KTÓRY BIEGAŁ Z GWIZDKIEM. TO CO KOLEŚ WYRABIAŁ PRZECHODZI LUDZKIE GRANICE. NIE ODGWIZDAŁ KILKUNASTU ZAGRAŃ RĘKĄ (DLA OBU DRUŻYN ) A JAK JUŻ GWIZDAŁ TO BARDZO KONTROWERSYJNIE. MAM WRAŻENIE JAKBY TEN PAN BYŁ NA INNYM MECZU. DZIĘKI NIEMU NA BOISKU (I NIE TYLKO) PANOWAŁA "DOŚĆ" NERWOWA ATMOSFERA.

DZIADKU ZRÓB COŚ DOBREGO DLA ŚWIATA I IDŹ LEPIEJ Z WNUKAMI SIĘ POBAW, BO DO SĘDZIOWANIA TO TY SIĘ NIE NADAJESZ !!!

NA MIEJSCU PODOKRĘGU DOBRZE ZASTANOWIŁBYM SIĘ NAD OBSADĄ SĘDZIOWSKĄ BO TO JUŻ ZAKRAWA JAWNĄ KPINĄ CO CI PANOWIE ODSTAWIAJĄ NA NASZYCH LOKALNYCH BOISKACH
 

SKOŃCZYŁEM. DO NASTĘPNEGO

• Komentarzy [0]
• czytano: [582]
• DO